Tak jak wspomniałem w poprzednim poście, zapragnąłem wybrać się na Camel Safari. Krzyś zdecydował, że go to nie bawi i wrócił dzień wcześniej do Ghazaibadu. Ja natomiast spotkałem się z rana z grupą ludzi, z którą zamierzaliśmy ujeżdżać wielbłądy. Po zjedzeniu śniadania wsiedliśmy do jeepa i zostaliśmy wywiezienie wgłąb… hmm… pustyni, na której mieliśmy spędzić […]
Najnowsze komenty