Hej!
Właśnie dotarłem do IMT Ghaziabad (Indie), gdzie spędzę pół roku próbując się nie uczyć (Erasmus Mundus ;)).
Pierwsze wrażenie: DUSZNO! Po prostu sauna (mimo przylotu o 0:20). Na szczęście pokoje w akademikach wyposażone są w klimatyzację ;). Poza tym nie ma zbyt dużo wyposażenia ;).
To co jeszcze mnie zaciekawiło, to ogromna ilość gekonów, chodzących bez stresu po ścianach np. w korytarzu. Dobrze, dobrze, niech zjadają te paskudne komary!
go! go! go! :D
swietnie! patrz, obwachuj, fotografuj, korzystaj! baw sie dobrze i nie udawaj, ze ma to cos wspolnego ze studiami;-)
taa… mam nadzieję, że uda mi się to jakoś uzgodnić wszystko z Brukselą (ale póki co milczą), a postudiować muszę, bo inaczej będę musiał oddać stypendium (a to byłoby bolesne ;)).
stay tuned!
ej, przywieź kilka takich gekonów, co? ;)
myślałem nad tym. Ale nie wiem czy przeżyły by kilkanaście godzin w termosie w czasie lotu ;).
Ale jak chcesz, to Ci mogę wysłać jednego listem. Poleconym :p
chcę! ;D
albo możesz razem z wiewiórem w jakiejś zgrabnej paczuszce wysłać ;)
gekon w wiewiórze – co Ty na to? całkiem zgrabna paczka :p.
ekhm, trochę straciłby wówczas swoją wartość użytkową chyba… chociaż dopóki ogon wiewióra nie będzie popsuty to ok ;)
Dobra, to włożę ogon wiewióra do wiewióra – wtedy się nie popsuje chyba :D.
no dobra, tylko weź go najpierw w jakąś folijkę zawiń, co? hm, i gekon się podówczas nie zmieści do środka…
byłem na poczcie i okazało się, że niestety wysłanie takich dóbr jest niemożliwe. Nie mieli koperty w odpowiednim rozmiarze, więc albo będę musiał znaleźć inną pocztę, albo jakoś wiewóra skompresować :D.
no dobra, to styknie sam ogon ;P